Właśnie. Czy aby na pewno zlocie? Trzeba przyznać, że DUB IT! to bardziej wystawa pojazdów. Jednak i takie doświadczenie zaliczam do cennym i wartych sprawdzenia. Wreszcie mogłem poczuć na własnej skórze jak przygotowuje się auta do event'u, jak się je czyści, woskuje, poleruje. Zobaczyć jaki ogrom kosmetyków wożą ze sobą fani tuningu. Było na co popatrzeć.
Na imprezie pojawiłem się już w piątek około 20:00. Auto po trasie myłem przy zachodzącym słońcu. Potem suszenie, wykończenie Speedwoskiem. Na ekipę z LBN czekałem dwie godzinki. Zgraną ekipą ustawiliśmy się w jednym miejscu, olewając tym samym naciski organizatorów, że klasykami wbijamy się na drugą halę tworząc wspólnie stoisko Klasyczny.com No cóż, tym razem im nie pykło :D
Dwa dni imprezy minęły nie wiedzieć kiedy. Fajnie było zobaczyć zainteresowanie ludzi, odpowiadać na pytania, przyglądać się jak zwiedzający robią sobie fotki Burgerów. Z pozytywów jakie mogę wymienić to kolejne nawiązane znajomości, udzielony, niemal ekskluzywny wywiad dla organizatorów tego przedsięwzięcia, a także porcja fotek, które to wszystko i Wam pokażą.
Kliknij na obrazek aby przejść do galerii Flickr.com |
Podsumowując, muszę przyznać, że warto było dopisać do wspomnień i tę imprezę. Dojazd do Kielc mam świetny, drogi równe jak stół, krajobrazy typowo polskie, czyli śliczne.
I co jeszcze ? Za spory minus trzeba uznać na pewno spieprzony system rezerwacji i przydzielania pokojów hotelowych. Uwierzcie, że niczym przyjemnym jest bujanie się z torbą podróżną po pustych przedmieściach Kielc o 2:00 nad ranem. Trzeba również uczciwie przyznać, że zawiedli ludzie. Zgłoszonych aut było ponad 200. No cóż, nie każdy dojrzał do traktowania powiedzenia - "słowo cenniejsze niż złoto", za świętość.
Ale - mniejsza z tym. Najbardziej cieszę się z jednego faktu. Przede wszystkim samo zakwalifikowanie się na ten event uznaję, jako spore wyróżnienie. Szczególnie mając świadomość poziomu aut tam zapraszanych.
I co jeszcze ? Za spory minus trzeba uznać na pewno spieprzony system rezerwacji i przydzielania pokojów hotelowych. Uwierzcie, że niczym przyjemnym jest bujanie się z torbą podróżną po pustych przedmieściach Kielc o 2:00 nad ranem. Trzeba również uczciwie przyznać, że zawiedli ludzie. Zgłoszonych aut było ponad 200. No cóż, nie każdy dojrzał do traktowania powiedzenia - "słowo cenniejsze niż złoto", za świętość.
Ale - mniejsza z tym. Najbardziej cieszę się z jednego faktu. Przede wszystkim samo zakwalifikowanie się na ten event uznaję, jako spore wyróżnienie. Szczególnie mając świadomość poziomu aut tam zapraszanych.