Pewnego popołudnia postanowiłem objechać wóz i sprawdzić coś co przy nim robiłem. Problem w tym, że już chyba nie pamiętam co to było. Przy okazji miałem ze sobą aparat. Korzystając więc z okazji pyknąłem kilka zdjęć na końcu ulicy Mełgiewskiej i lotnisku w Świdniku - tak, w końcu będzie można pofrunąć z Lublina...ciekawym niezmiernie dokąd...
I wiecie co? W końcu widać kawałek Europy w smutnym mieście. Dojazdy, ronda, nowe nawierzchnie, mała część obwodnicy Lublina - to coś co sprawia, że czuć powiew zmian. Wystarczy też spacer po rynku - centrum miasta zmienia się nie do poznania. Odbudowane kamienice, uliczki, alejki, knajpki i galerie. Ogrom świeżości sprawia, że prawie 40-sto letni Wartburg jeszcze mocniej odznacza się na tym tle.
Autor: Wujek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz